Nagranie rozmowy, jako dowód w procesie karnym?

Rozwój technologiczny przyczynił się niewątpliwie do usprawnienia postępowania dowodowego zarówno w postępowaniu karnym, jak i postępowaniu cywilnym. Każdy z nas może obecnie wyciągnąć telefon z kieszeni spodni i zrobić zdjęcie miejscu wypadku drogowego, obrażeniom, które doznaliśmy w wyniku zadanego przez oprawcę ciosu, czy też śladom włamania do mieszkania czy domu. Dzięki smarfonowi, każdy z nas może nadto nagrać film dokumentujący ucieczkę złodzieja, czy też przez przypadek może uwiecznić te najważniejsze kilka sekund przed uderzeniem czołowym, przez co możliwe stanie się pociągnięcie do odpowiedzialności faktycznego sprawcę zdarzenia. Wielu z nas zastanawia się jednakże, czy przy użyciu wskazanego urządzenia można rejestrować przebieg rozmowy do ewentualnych celów dowodowych… no właśnie, jak to jest z tym nagrywaniem rozmów?

Czy nagrywanie rozmów jest legalne?

W trakcie udzielania porad prawnych spotykamy się nierzadko ze stanowiskiem, iż racje pokrzywdzonego mogą być udowadniane wszelkimi możliwymi sposobami, gdyż sprawca przestępstwa musi ponieść odpowiedzialność karną. O ile zgodzić należy się z tym, iż osoba winna taką odpowiedzialność ponieść powinna, o tyle pojawiają się wątpliwości, czy gromadzenie dowodów przez pokrzywdzonego nie zna granic.

Pamiętać należy o tym, iż w postępowaniu karnym istnieje szereg zakazów dowodowych, a więc norm prawnych ograniczających możliwość uzyskania danego dowodu i – mimo iż może nam się to wydawać utrudnieniem – takie zakazy dowodowe mogą uchronić nas przed naruszeniem naszej prywatności, naruszeniem tajemnicy korespondencji, a także innych naruszeń wchodzących w skład szeroko pojmowanej strefy prywatności.

Odpowiedź na wyżej postawione pytanie nie jest wcale jednoznaczne. Pamiętać bowiem należy o tym, iż nieprzestrzeganie zasad dotyczących nagrywania rozmów może w pewnych sytuacjach pociągnąć nas samych, a więc osób pokrzywdzonych, do odpowiedzialności karnej na podstawie chociażby art. 267 kk. Ustawodawca w artykule tym określił bowiem, iż:

  1. Kto bez uprawnienia uzyskuje dostęp do informacji dla niego nieprzeznaczonej, otwierając zamknięte pismo, podłączając się do sieci telekomunikacyjnej lub przełamując albo omijając elektroniczne, magnetyczne, informatyczne lub inne szczególne jej zabezpieczenie, podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat 2.
  2. Tej samej karze podlega, kto bez uprawnienia uzyskuje dostęp do całości lub części systemu informatycznego.
  3. Tej samej karze podlega, kto w celu uzyskania informacji, do której nie jest uprawniony, zakłada lub posługuje się urządzeniem podsłuchowym, wizualnym albo innym urządzeniem lub oprogramowaniem.
  4. Tej samej karze podlega, kto informację uzyskaną w sposób określony w § 1–3 ujawnia innej osobie.
  5. Ściganie przestępstwa określonego w § 1–4 następuje na wniosek pokrzywdzonego.

Czym są owoce zatrutego drzewa w procesie karnym?

Czy zatem Sąd może oddalić wniosek o przeprowadzenie dowodu z takiego nagrania? Niezupełnie. W obecnym stanie prawnym dowodu nie można zdyskwalifikować tylko na tej podstawie, że został uzyskany z naruszeniem przepisów prawa, z wyjątkiem oczywiście sytuacji skrajnych, a więc gdy w celu uzyskania danego dowodu doszło do popełnienia zbrodni zabójstwa, przestępstwa umyślnego spowodowania uszczerbku na zdrowiu czy też pozbawienia wolności.

To jak to w końcu jest – czy mogę nagrać rozmowę do celów dowodowych?

Tak jak już wyżej wskazywano, odpowiedź na to pytanie zależna jest od kilku okoliczności. Prawo inaczej podchodzi do nagrania danej rozmowy przez osoby, które bezpośrednio uczestniczyły w nagrywanej rozmowie, oraz przez osoby trzecie, a więc przysłuchujące się. Sąd Najwyższy w postanowieniu z dnia 20 października 2016 r., sygn. akt III KK 127/16 wskazał, iż „prywatne nagranie, dokonane przez jednego z rozmówców, nie może być uznane za naruszające tajemnicę komunikowania się, obejmującą również tajemnicę rozmowy, statuowaną w art. 49 Konstytucji”. Osoba trzecia postronna nie może już jednak liczyć na taką przychylność wymiaru sprawiedliwości. Osoba tylko przysłuchująca się nie może tak swobodnie „rozporządzać” rozmowami innych osób, gdyż zwyczajnie nie jest uprawniona do informacji w nich przekazanych. Nie miała ona bowiem stać się adresatem tych informacji. W konsekwencji, właśnie osoba taka będzie narażać się na odpowiedzialność karną na podstawie wcześniej przywołanego przepisu, a to właśnie art. 267 k.k.

 

Jeśli potrzebujecie Państwo naszej pomocy w prowadzonej sprawie karnej celem chociażby nadzorowania poprawnego przebiegu postępowania dowodowego, zapraszamy do kontaktu telefonicznego lub mailowego:

z adwokat Małgorzatą Różycką pod numerem telefonu 735 774 995

z adwokat Anną Szirch pod numerem telefonu 692 485 222

bądź mailowo na adres kancelaria@wroclaw-adwokat.pl

 

Adw. Małgorzata Różycka

Monika Kudyba

0

Related Posts

Odszkodowanie oraz zadośćuczynienie –…

Wykonywanie zawodu adwokata wiąże się z odgrywaniem różnorodnych ról w procesie karnym – raz pełnimy obowiązki obrońcy oskarżonego, aby za chwilę usiąść po drugiej stronie i walczyć o poszanowanie praw…
Przeczytaj

Skazanie bez rozprawy –…

Polski kodeks postępowania karnego przewiduje zakończenia postępowania karnego w wyniku porozumienia między podejrzanym a prokuratorem – jest to tzw. instytucja skazania bez rozprawy. Instytucja ta często uznawana jest jako swego…
Przeczytaj